Szkoła Podstawowa nr 10 im. H. Sienkiewicza
81 74 72 846
  • Szkoła Podstawowa nr 10 w Lublinie

Już po raz 15., bo od 2006 roku 17 lutego obchodzimy Światowy Dzień Kota. Kocie święto ma zwrócić naszą uwagę na rolę mruczków w życiu człowieka i na los odtrąconych zwierząt. Tego dnia schroniska szczególnie głośno apelują o adopcję bezdymnych dachowców. Cieszymy się, że niedawna akcja na rzecz podopiecznych Lubelskiego  Animalsu spotkała się z dużym odzewem. W dniu swojego święta koty stały się natchnieniem dla uczniów kl. 5a, którzy uczynili te wyjątkowe zwierzęta tematem poezji. Zapraszamy do lektury!

Był raz kot.

Czasem miły, czasem trzpiot.

Zakamarki zwiedzał sobie.

Toczył kłębek po podłodze.

Czasem wskoczył na kanapę.

Czasem się za uszkiem drapał.

Chociaż bawił się też z nami,

i tak chadzał własnymi drogami.
Jak to kot…

 

Kocie życie toczy w głowie.

„Jest szczęśliwy” - myślę sobie.

A ja powiem wszystkim szczerze,

że mojemu kotu wierzę!

Bo szczęśliwy jestem ja,

że takiego kotka mam!

 

Aleksander Porębski

Wiersz o kocie

 

Każdy z nas kota zna

Lecz nie każdy kota ma

Jestem z tych co koty znają

Lecz z kotami nie mieszkają

Jeden jest taki kot co Maciek się nazywa

Uwielbia na wycieraczce mojej babci się wylegiwać

Ten kot u mojej babci też nie mieszka

Lecz taki to po sąsiedzku koleżka

Puchaty, leniwy, wiecznie zaspany

Lecz przez wszystkich sąsiadów niezmiernie lubiany

Każdy dokarmia tego kociaka

Przydałaby mu się dieta jaka

Apetyt Maćka i wrodzona pycha

Sprawiają, że zawsze stoi przed nim pełna micha

Dzisiaj, w dniu jego święta

Zapewne czeka na niego już kocimiętka!

 

Mateusz Kamiński

Moja kotka – słodka psotka

ma ogonek jak paprotka.

Często w nocy sobie hasa,

hałasuje i grasuje.

Choć jest czarna jak węgielek,

jest najlepszym przyjacielem.

 

Martyna Musik

 

Wiersz o kocie

 

Koty bardzo lubią ciszę,

lecz gdy dzieci w domu są,

te zwierzęta gorzej śpią.

Kotek mruczy, łasi się,

tak zaczyna on swój dzień.

Kiedy wieczorem po drzemce popołudniowej

kot udaję się na łowy,

wszystkie myszy czują smak grozy.

Koty przyjemne mają życie,

marzą tylko o spaniu i mleku,

 dlatego dbaj o swojego kota człowieku!

 

Paweł Talik

 

Żył sobie kot o imieniu Halina,

tak historia się zaczyna.

Miał swoją Gabrysię,

której przynosił myszki,

bo nie chciał, żeby burczały jej kiszki.

Nie wiedział tylko,

że Gabrysia nie je myszek,

bo może od nich dostać skrętu kiszek.

 

 

Oskar Markowicz

Mały kotek w ciemne łatki

siedział w oknie pewnej chatki.

Puszysty ogonek MIAŁ,

do zabawy aż się pchał.

Lubił leżeć przy kominku

na swym małym, kocim wyrku.

Mleczka w misce dużo MIAŁ,

więc jadł sobie, kiedy chciał.

A gdy szybko przyszła noc,

to kot wskoczył w mig pod koc.

 

Julia Tokarzewska 

   

 

 

Puszek kłębuszek

 

Nasz malutki kłębuszek, nazywał się Puszek.

Przyniósł go do domu dziadzio,

a dziadzio to Tadzio.

Babcia skoczyła z radości,

o mało nie połamała kości.

Puszek witał w domu gości,

wnosząc tym wiele radości.

Każdy przykucał, by się z nim pobawić,

lecz czasem trzeba go było zza kanapy zwabić.

Dzieci go za ogon łapały,

chodził wtedy jak otępiały.

Uwielbiał nasz kotek szyneczki,

czasem nawet kąsnął bułeczki.

Języczkiem pięknie się oblizywał,

z pyszczka resztki obmywał.

Gdy brzuszek miał pełniutki,

opuszczały go wówczas smutki.

Uwielbiamy, jak się zwija w kłębuszek,

układając się na babci  brzuszek.

Ma nasz kotek śliczne uszka.

Wszyscy kochamy naszego Puszka !

 

Zuzanna Wieprzowska